środa, 22 stycznia 2014

Rozdział 15

Pierwsza moja myśl-bliźniaki?! To nie możliwe... Cieszyłam się chyba tak samo jak w momencie gdy Paul mi się oświadczał. No właśnie Paul, ciekawe co będzie gdy się dowie.... Mam nadzieję że będzie szczęśliwy.
Umówiłam się już na kolejną wizytę u pani doktor. Wracając wstąpiłam na Podpromie, chłopcy mieli trening. Cicho usiadłam na trybunach, nikt nawet nie zauważył że przyszłam. Przyglądałam się zawodnikom, trochę mi szkoda było na samą myśl o tym że za niedługo będę musiała odpuścić na jakiś czas pracę w klubie. Strasznie polubiłam tę robotę.
Ku mojemu zdziwieniu na boisku nie było Nikolaya, ciekawe dlaczego go nie ma na treningu. Po kilku chwilach dostrzegł mnie Krzysiek. Mieli akurat przerwę więc podszedł do mnie.
-Hej Blanka. -przywitał się
-Witam cię Krzysiu.
-Co u ciebie? Dawno cię nie widziałem.
-Tak, aż 2 dni temu na meczu, ale wiesz przez ten czas nic się bardzo nie zmieniło. -dobrze że się powstrzymałam, już miałam mu wygadać że jestem w ciąży a na dodatek bliźniaczej. - A co u was? Jak Iwona i maluchy?
-Dajemy radę. -uciął krótko Igła gdyż widział zmierzającego w  naszą stronę Lotmana
-Cześć skarbie, nie mówiłaś że przyjdziesz.
-Bo nie wiedziałam, chciałam zrobić wam niespodziankę.
Pomyślałam że nie mogę już dłużej czekać i muszę mu powiedzieć o tym że zostanie ojcem. Poprosiłam go na osobność. Czułam jak język plątał mi się w ustach ze strachu.
-Skarbie byłam u lekarza... -nie zdążyłam powiedzieć do końca
-Kochanie co ci jest? Dlaczego byłaś u lekarza?
-Byłam u lekarza dlatego że jestem w ciąży, będziemy mieć bliźniaki.
-Zostanę ojcem?! -zapytał oszołomiony Amerykanin
-Tak.
Paul zemdlał. Od razu zaczęłam go cucić, po chwili przybiegła reszta Resoviaków wypytując mnie co się stało a ja nie regując na ich pytania próbowałam dobudzić narzeczonego.
 Jakieś 10 minut później, przyjmujący stał na równych nogach. Alek zapytał Paula.
-Stary co się stało?
Lotman popatrzył na mnie a ja się tylko uśmiechnęłam w geście tego że może im o wszystkim powiedzieć.
-Co się stało?! A to się stało chłopaki że będę ojcem! -wykrzyczał siatkarz
-Ej słuchajcie nasz Loti będzie tatuśkiem! -krzyczał Krzysiek
Podbiegli do nas wszyscy po czym zaczęli nam gratulować. Kiedy już fala radości ustała podeszłam do trenera zapytać dlaczego nie ma Pencheva na treningu. Okazało się że jest na jakiś badaniach, bo podejrzewają u niego jakiś uraz. Trochę zrobiło mi się go żal. Jednak nie dając nic po sobie poznać wróciłam do Paula i reszty. Po upływie godziny wróciliśmy do domu. Idąc po schodach Lotman wziął mnie na ręce.
-Czyś ty oszalał?! Puść mnie.
-Kochanie nie możesz się przemęczać! Pozwól że ja się teraz wszystkim zajmę.
-Hmm... odpowiada mi taki układ.
-Sama widzisz. - wtuliłam się w niego a po chwili odstawił mnie
Nie cieszyliśmy się długo spokojem, po chwili do mieszkania wpadła ucieszona Ola z Piotrkiem.
-Kochani jak ja się cieszę! -przytuliła nas Ola po niej podszedł Pit i pogratulował nam.
-Na pewno będziecie świetnymi rodzicami. A płeć dziecka znacie?
-Nie znamy płci dzieci.
-Jak to dzieci?
-Tak to kochana że spodziewamy się bliźniaków.
-Serio?!
-Serio,serio. -zaśmiałam się
- Nie wierzę, to cudownie.
W trakcie rozmowy wyszło że Nikolay ma uraz kolana i nie pojedzie na najbliższy wyjazdowy mecz pasiaków. Więc ja też będę musiała zostać robić mu opatrunki itp. Paul na pewno nie był z tego powodu szczęśliwy no ale musiał jakoś to przeboleć. Już słyszałam jak mój telefon dzwoni przez 24 h na dobę...
Miałam tylko nadzieję że nie wie jeszcze nic o mojej ciąży.
Skoro chłopaki wyjeżdżają o 22:00 z Rzeszowa to postanowiłyśmy z Olką że do powrotu drużyny z meczu będzie u mnie. Mi odpowiadał taki układ gdyż nie muszę być sam na sam z Penchevem.
Nadszedł kolejny dzień wstałyśmy z Olą dopiero około 10:30. Ogarnęłyśmy mieszkanie bo urządzając sobie nocne oglądanie filmów troszkę się nabałaganiło...
Potem siedziałyśmy na kanapie gadając o byle czym. Rozmowę przerywał nam co chwilę martwiący się Paul. A tak na prawdę dzwonił sprawdzić czy nie ma razem z nami Nikolaya. O wilku mowa po 5 minutach od mojej rozmowy z Lotmanem do drzwi zapukał właśnie Niko miałam mu dać jakieś plastry na kolano.
*OCZAMI NIKOLAYA*
Bałem się tego spotkania z Blanką, za każdym razem jak ją widzę nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jednak po chwili zapukałem do drzwi. Otworzyła mi Olka narzeczona Piotrka.
-Cześć Nikolay.
-Hej.
- Wejdź Blanka już idzie, szuka dla ciebie tych plastrów.
-Dzięki.
Siedząc razem z Olką w salonie przyszła do nas Blanka.
-O hej, to są te opatrunki na opakowaniu wszystko piszę.
-Okej, dzięki za plastry. Nie będę wam przeszkadzał. Będę już leciał
-Tak szybko? Nie przeszkadzasz. Może się czegoś napijesz z nami? Kawa, herbata a może  coś mocniejszego?
-Blanka coś mocniejszego? Przecież ty w ciąży jesteś do cholery! ... Ups przepraszam. -spuściła głowę Ola

Co jakiej ciąży?! Kobieta, którą kocham będzie mieć dzieci z innym facetem?! To nie może być prawda... Nie mam już dla kogo żyć, moje życie nie ma sensu... -pomyślałem po czym wybiegłem z mieszkania.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest oto 15 część, nie jest ona najlepsza a przynajmniej ja nie jestem z niej zadowolona. Jak myślicie co zrobi Nikolay po tym jak się dowiedział że Blanka jest w ciąży? Czekam na wasze propozycję. ;) Pozdrawiam, do następnego. :*

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

9 komentarzy:

  1. Świetny <333 czekam na nn :) pozdrawiam i zapraszam do mnie http://zagubiona-w-swiecie-marzen.blogspot.com :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Na pewno zajrzę na twojego bloga. ;)

      Usuń
  2. O kurde dzieje sie. Mam nadzieje ze juz nic im nie bedzie przeszkadzalo ani nikt. Cxekam niecierpliwie na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy nn? Już nie mogę się doczekać =) dawaj szybko :* /Justyna

    OdpowiedzUsuń
  4. Heeej, zapraszam na mojego bloga :) Twojego już zaczynam czytac :D pozdrawiam :*
    http://kiedy-spotkalam-siatkarskiego-jego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. A więc Nikolay traktuje Blankę poważnie. Chyba lepiej będzie jak ją sobie odpuści, zwłaszcza teraz kiedy mają pojawić się na świecie dzieci. A tak swoją drogą to ciekawe czy to będą dwa małe Paule czy dwie małe Blanki?;)
    Czekam na kolejny.
    Aha i jeszcze taka mała sugestia techniczna. Gdybyś mogła wyłączyć weryfikację przy komentarzu to byłby trochę łatwiej. Mi ostatnio coś świrował komputer i właśnie przez ta weryfikację nie mogłam wcześniej dodać komentarza. Myślę, że zajmie ci to chwilę a i dla nas komentujących będzie to ułatwienie:)

    Pozdrawiam,
    Lorin |zagrajmy-pozorami|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uwagę, na pewno coś z tym zrobię. ;)

      Usuń
  6. Witam. Na początku podziękuję za komentarz u mnie na Pocałunkach Ciał. Również i ja postanowiłam się zagłębić w Twojej twórczości, bo kogo jak kogo, ale siatkarzy po prostu uwielbiam. A my tu mamy mamy dwóch facetów i jedną Blankę. Mam nadzieję, że Nikolay nie zrobi nic głupiego, bo ostatanie jego słowa mogą niepokoić.

    Czekam na kolejne części, a Twój blog już ląduje u mnie w linkach.

    W międzyczasie zapraszam na www.pocalunki-cial.blogspot.com gdzie pojawił się nowy odcinek. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń